W następnych stuleciach design wizytówek starał się coraz ciekawszy oraz rosła jakość ich wykonania, podczas gdy ich zastosowanie pozostawało w dalszym ciągu mniej więcej takie samo. Ciekawostką jest natomiast zwyczaj, który pojawił się w Wiktoriańskiej Anglii: tam bowiem istniał specjalny kod polegający na odpowiednim zaginaniu rogów wizytówek w zależności od wiadomości, jaką chcieliśmy przekazać. Przykładowo zagięcie lewego dolnego rogu oznaczała pożegnanie. Z kolei, gdy zaginaliśmy prawy górny róg, oznaczało to, że chcemy komuś pogratulować z okazji odniesienia jakiegoś życiowego sukcesu. Pozwalało to w prosty sposób wyrazić uczucia, nawet gdy nie było okazji do spotkania się z daną osobą (wizytówkę mogła przekazać do adresata służba). W gruncie rzeczy można by to uznać za Wiktoriański odpowiednik naszpikowanych emotikonkami sms’ów.