Krawędź papieru niczym ostrze noża. Słynne występy wizytówek w kultowych filmach.
Bez wizytówki ciężko obyć się w świecie biznesu, zarówno tego wielkiego, jak i mniejszego kalibru. Zdają sobie z tego sprawę nie tylko osoby obracające się na co dzień w tych sferach, ale też postacie ze znanych filmów. Kilka z nich filmowcy wyposażyli w wizytówki które nie dość, że znakomicie oddają ich charakter, to na dodatek są istotne dla przebiegu fabuły.
Wizytówki pojawiały się niejednokrotnie w znanych produkcjach filmowych. Występowały nie tylko jako rekwizyty mające na celu podkreślić charakter któregoś z bohaterów, ale też jako przedmiot, bez którego nie powstałyby niektóre kultowe sceny. Oto kilka z najciekawszych przykładów takiego wykorzystania wizytówek w filmach.
Śmierć za wizytówkę
Jedną z najbardziej znanych scen, w których wizytówki grają główną rolę jest ta z kultowego American Psycho z Christianem Bailem w głównej roli Patricka Batemana, biznesmena o zdecydowanie niezdrowych dla otoczenia skłonnościach. W jednej ze scen Patrick próbuje zaimponować wizytówką swoim kolegom po fachu. Ci jednak są niespecjalnie zachwyceni jej projektem i szybko zaczynają licytować się między sobą o to czyja wizytówka jest najlepsza.
Każda kolejna karta wizytowa wyciągana jest w zwolnionym tempie w sposób przywodzący na myśl otwieranie ostrza sprężynowego noża, a atmosfera błyskawicznie zagęszcza się niczym podczas pojedynku na śmierć i życie. Patrick ostatecznie przegrywa wizytówkowy wyścig zbrojeń, swoją porażkę zaś uznaje za afront na tyle duży, że decyduje się brutalnie zamordować zwycięzcę. Cała scena jest oczywiście metaforą atmosfery nieustającego i absolutnie bezwzględnego wyścigu szczurów panującej w ówczesnym amerykańskim świecie biznesu, gdzie liczyła się tylko pogoń za pieniądzem i ekskluzywnymi dobrami.
Wyimaginowana wizytówka
Inna ze znanych wizytówek ze świata kina jest o tyle nietypowa, że w zasadzie…nie istnieje. Chodzi tu o wizytówkę należącą do niejakiego Tylera Durdena z filmu Fight Club, opartego na mocnej prozie autorstwa Chucka Palahniuka. Owa karta ozdobiona logiem firmy produkującej mydło, której prezesem jest rzekomo Tyler, zostaje wręczona głównemu bohaterowi (i narratorowi zarazem) w początkowej części filmu.
Sęk w tym, że Tyler jest tylko fragmentem umysłu narratora i gdy ten zaczyna wreszcie zdawać sobie sprawę z niszczącej jego umysł psychozy, wizytówka okazuje się być jedynie pustym kawałkiem papieru. To zresztą jedna ze wskazówek, która pozwala bohaterowi wreszcie zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się w jego głowie.
Prawda czy mit?
Swoją wizytówkę posiada także jeden z najbardziej znanych w popkulturze złoczyńców – Joker. Zapytany o nią w Mrocznym Rycerzu wyjmuje po prostu kartę z figurą, od której przejął swój pseudonim. Wybór Jokera staje się oczywisty, zwłaszcza gdy uświadomimy sobie pewien niuans językowy: w angielskim bowiem w zależności od kontekstu „card” może odnosić się do wizytówki i do zwykłej karty do gry. Inny interesujący przykład to wizytówka należąca do (tym razem prawdziwej) postaci Marka Zuckerberga. W filmie The Social Network opowiadającym o założeniu Facebooka Mark z dumą prezentuje swoją wizytówkę, która pomimo swego niewyróżniającego się wyglądu, ma jeden pikantny element: duży napis „I’m CEO, bitch”.
Co ciekawe, Zuckerberg rzeczywiście miał podobno reprezentować się taką odważną wizytówką (będącą podobno swoistą zemstą na dawnej koleżance z licealnej klasy), aczkolwiek pozostaje to wciąż niepotwierdzoną legendą.
Podsumowanie
Jak widać, wizytówki to przedmiot na tyle interesujący, by stać się elementem, bez których nie powstałoby kilka kultowych scen, takich jak słynny pojedynek na wizytówki z American Psycho. Film to zresztą nie jedyne medium w którym miały one okazję zabłysnąć, ale to już być może temat na inny tekst.
Najnowsze artykuły